PRACA III

Gdy Tess przeprowadziła się do nowego miejsca, wszystko było inne. Większa stajnia, inni ludzie… Nie wiedziała prawie nic o Jorvik, oraz Winnicy. Była bardzo podekscytowana. Wprowadziła się do swojego pokoju i od razu pobiegła do stajni.  Zauważyła tam 8 koni. Jeden wyróżniał się tym, że miał niesamowitą odmianę na pysku. Była to gwiazda. Mieniła się tysiącami malutkich iskierek. Koń sam w sobie był bardzo dostojny. Smukłe nogi, długa , falująca grzywa i piękne czekoladowe umaszczenie. Nagle usłyszała głośne
 -Hej! To Ty jesteś tu nowa?-. Mówiła to rudowłosa dziewczyna z licznymi piegami na bladej twarzy.  -Tak… to ja.... Więc... to Ty masz mnie oprowadzić tak? -  Odpowiedziała Tess.
-Jasne! Nie bój się ;) Ja nie gryzę :D A.. jak masz na imię? ;)  - Mówiąc lekko się uśmiechnęła by rozluźnić napiętą atmosferę.
-Ja nazywam się Tess, a Ty?
-Bardzo ładne imię! Ja jestem Emily.
Rozmowa pochłonęła je na tyle, że powędrowały do ogrodu Agnethy.  Całą drogę Emily opowiadała Tess, o corocznych zbiorach kwiatów.
-To tutaj. Ogród Agnethy. Spójrz, to bukiet do Twojego pokoju.  Podoba Ci się?- Zapytała z zaciekawieniem Emily pokazując jej wiązankę róż.
-Jasne! Jest śliczny. Nie wiedziałam, że tutaj są takie ładne róże!
Tess przyglądała się dalej kwiatom.  Wzięła bukiet i obejrzała się gdzie jest Emily, która zdążyła już podbiec w stronę ścieżki.
-Chodź za mną! Pokażę Ci resztę Winnicy! -  krzyknęła dziewczynka.
-Już lecę!- Odpowiedziała Tess.
Duże żerdy winogron, ogromny budynek rafinerii i kosze przepełnione gronami. Wszystko było magiczne. Ich wesołą pogawędkę przerwało nawoływanie Emily przez starszą siwowłosą kobietę.
Dziewczynki pobiegły do Baronowej. Spytały się jej czy mogą jej w czymś pomóc.  Baronowa im odpowiedziała, że na razie mogą nakryć do stołów w restauracji Widokowej.
Dziewczynki ucieszyły się i od razu pobiegły do stołów.
-Jesteś bardzo miła, wiesz?- stwierdziła Tess.
-Dziękuję, Ty też :) – odpowiedziała szczęśliwa Emily.
Gdy już stoły zostały nakryte z wielkim staraniem Emily pokazała Tess jej pokój. Tam zaplanowały plan na kolejny dzień. Postanowiły, że spytają Baronowej czy mogą przejechać się na przejażdżkę.
Emily już wiedziała, którego konia wybrać dla Tess.

ROZDZIAŁ 2
Dziewczynki rano obudziły się, ubrały, zjadły śniadanie.
Zrealizowały swój plan na dzień i spytały Baronowej o to, czy mogą jechać na przejażdżkę. Baronowa powiedziała im, jakie konie mają oporządzić. Emily dostała Szarlottę, była to klacz maści gniadej. Tess natomiast-  Shining Diamond. Był to ten czekoladowy koń, który wyróżniał się niesamowitą odmianą.
-Cieszysz się, że dostałaś Diamenta?- spytała z zaciekawieniem Emily.
-Nawet nie wiesz jak! Jest przecudowny!!- Odpowiedziała Tess. Koń poruszał się tak lekko, że można było odnieść wrażenie, że jedzie się na miękkim obłoku.
 Na rozgrzewkę przed dłuższym rajdem wybrały ujeżdżalnię. Zrobiły kilka kółka stępem, a przy tym różne ćwiczenia. Po dziesięciu minutach zaczęły jechać kłusem anglezowanym. Emily i Tess bardzo dobrze sobie radziły w szczególności, że dołączyła do nic Caroline siostrzenica baronowej . Powiedziała, że będzie ich trenerką.
-Okej dziewczyny, teraz robicie półsiad i przejeżdżacie przez te cavaletti.- Stwierdziła pewna siebie kobieta.
Konie były bardzo skupione. Diament- dumnie reprezentując swoje wszystkie chody, Szarlotta- dostojnie podnosząc nogi.
-Dobrze, jesteście gotowe na kłus ćwiczebny?- Powiedziała Caroline.
-Chyba jesteśmy.- przytaknęły w tym samym momencie nastolatki.
Po kilkunastu minutach Caroline stwierdziła, że dziewczęta są gotowe na galop. Dały koniom znak. Ruszyły pięknym rytmem i wyjechały na podróż po zapomnianych polach.
Jeździły tak 2-wie godziny. Po jeździe wzięły konie za uzdy  ruszyły z nimi do stajni. Rozsiodłały je i dały im nagrodę.
-Podobało Wam się na jeździe?- zapytała kobieta.
-No jasne!- krzyknęła Emily.
-Było fantastycznie- stwierdziła Tess.
-Cieszę się, że Wam się podobało.- powiedziała Caroline.
Dziewczynki były bardzo podekscytowane kolejnego dnia. Rozeszły się do swoich pokoi, umyły się, ubrały w piżamy i poszły spać. Tess tej nocy śniła pięknie o cudownych momentach na grzbiecie Shining Diamond i o tym jak cudowne będą wakacje, które spędzi w jego towarzystwie.

1 komentarz:

  1. Wszystko okej, ale emotikonki w tekście? Nie powinno się ich używać w opowiadaniach :)

    OdpowiedzUsuń