niedziela, 4 września 2016

Frosty podbijają starą Świątynię!

Wczorajsze spotkanie rozpoczęłyśmy na PPK, tuż obok chatki Hermita. 


O 20:15 ruszyłyśmy majestatycznym töltem w stronę starszej siostry naszej Świętej Latarni. Stamtąd przemieściłyśmy się na farmę, gdzie zaczęłyśmy zabawę w Slendera bez koni. 
Po dwóch rundach Sylv  zarządziła zabawę w poszukiwanie skarbu, którym była Agnes. Miała ona za zadanie ukryć się i instruować dwie utworzone grupy w jakim miejscu się znajduje. Po paru minutach biegu, w którym setki razy oskarżono mnie o czity (dzięki, Żelek xD) dobiegłyśmy do Farmy Burza w Eponie, gdzie ukrył się Andżej (błąd specjalny). Okazało się, że jej kryjówka nie była zbyt dobra, bo Danio znalazła ją sekundę po dojechaniu na miejsce. Grę wygrała drużyna Ade - ja, Sylv oraz Danio. 
Następne zadanie było nieco trudniejsze - cała nasza ośmioosobowa brygada musiała dostać się do ruin Świątyni w Eponie, a jak wszyscy wiedzą - nie jest to łatwe.  Jednak po kilkunastu minutach, wielu upadkach i nawet jednym tepnięciu do stajni, udało się - ostatnie Serduszko oklaskiwane przez resztę klubu dostało się na górę. Zrobiłyśmy sobie pamiątkowe zdjęcie z widokiem na Nową Grań.


 Ledwo pomieściłyśmy się na skale wybraną przez naszą zawodową fotografkę, Agnes, ale i tym razem dałyśmy radę. Nie obyło się również bez szalonych skoków w przepaść. Jak widać na załączonym obrazku tylko ja chciałam ratować resztę klubu przed rychłą śmiercią... Nie udało się. 



Naszym następnym przystankiem były stajnie macierzyste, w których zmieniłyśmy konie na bardziej eleganckie i poszłyśmy ćwiczyć nasz nowy układ klubowy na ujeżdżalni przy akompaniamencie śpiewu Andżeja "Tylko biedronka nie ma ogonka! Tylko biedronka ogonka!".
 Po wielu, wielu próbach podjechałyśmy do latarni potłuc trochę czołami o metal. 
Na samym końcu wspólnie podjechałyśmy na mistrzostwa Valedale, niestety takie z nas sieroty, że żadna nic nie wygrała. Ja przegrałam przez Agnes, która w połowie wyścigu kazała wyłączyć mi czity :( 
Po mistrzostwach spotkanie zakończyło się, jednak my chyba nie miałyśmy siebie dość, bo poszłyśmy wspólnie podbić Alicię Online :D

~Łydka

PS Nasze wyczyny z poprzedniego spotkania możecie obejrzeć na kanale Luciany :)





2 komentarze: